Bez tytułu
Komentarze: 3
ufff.... meczący dzień był. Pełno cmentarnych turystów... i ten wiatr. Przewiało mnie troche. ale się przespałem, a teraz słucham zajefajnej muzyczki prosto z francuskiego klubu ;)
Kurwa... i po co ja to pisze? co kogo to obchodzi?
Taka zwyczajna nadzwyczajna zwyczajność....
Nadzwyczajna zwyczajność czasami jest lepsza od górnolotnego paplania ;)
Dodaj komentarz