cast away
Komentarze: 15
oglądałem 3 raz.
Na końcu filmu jest taka scena:
Tom Hanks stoi na środku skrzyżowania dróg. Wokół pustkowie. Kobieta odjeżdza starym pickup'em z wymalowanymi skrzydłami motyla styłu samochodu. Niebo jest niebieskie. Tom Hanks się uśmiecha.
------------
zaprzestanie.
wolność.
radość.
z tym buddyzmem :P
rzezbimy i to jest piekne :D
NIE POZWALAM!
POZABIJAAAAAAMMMMM!!!!
AAAAARGGGGHHHHHHHHH!!!!!!!!
no
gdzie to jest napisane?
... tak czy siak i tak rzeźbisz...
wiec pozwol mi tworzyc tak jak chce a nie jak ty chcesz.
a tak wogole to cy ty mnie tu caly czas z jakims buddyzmem wyjezdzasz i innymi przywiazaniami.
ja nie o buddyzmie tu pisze ;P
uwielbiam behewiorystyczne podejsciie do rzeczywistosci. tak nierealne a tak podniecajaco zboczone ;D
bo mam wrażenie że nie mówimy o tym samym.
bo mam wrażenie że dla ciebie to ocena a dla mnie coś co nazywam \'poezja chwili\', cos co dokonuje sie spontanicznie i samo z siebie.
A zupełnie inna sprawą jest przywiązanie do tego co powstaje w wyniku takiej poezji. To przywiązanie jest chore. Nie forma.
ten wpis nie jest oceną. Jest zapisem odczuć jakie powstały we mnie po tym filmie. Jest zapiesem \'poezji chwili\'. Ja jej nie oceniam. Z resztą to wczorajszy wpis. Był. I minął.
ktos inny moglby doszyc se taki film: usmiecha sie, bo wie, ze w kieszeni ma ampulke cyjanku potasu, ktora zazyje zaraz po tym, jak bomba ukryta w bagazniku pickupa eksploduje
;P
inaczja mowiac. nie fantazjuj stary ;P;P;P
pewne jest jedno: samochod odjezdza, tom sie usmiecha (choc nie wiem, czy slowo \"usmiecha\" nie jest tutaj zbyt duza nadinterpetcja). moze lepiej tak: samochod odjezdza, tom hanks zmienia wyraz twarzy
;P;P
lubie bawic sie w ekstremalnego behawioryste :]
Dodaj komentarz