paź 03 2005

... powrót ...


Komentarze: 5

/ Po odosobnieniu szpitalnym i gorączkowym z piekła wracam już... /

 

Dmiej!
Wiej!
Wietrze!
Coraz mocniej!
Gnaj moje żagle!
Hej TY!
Coraz szybciej w tan!
Prowadź mnie wietrze!
gdzie popadnie!
Byle przed siebie,
Byle w przestrzeń,
Tańcząc na obłokach i falach
Biegając z młotem po lustrzanych salach
Niechaj Krzyk lustra
na ziemię krwią spadnie,
Niech niszczyciel płuapek
w dionizyjski szał wpadnie!

O Wietrze!
Boże mój!
Co napawasz mnie rozkoszą i trwogą,
Żaden ludzki znój nie może się równać z Twą mową!
Tańcząc na obłokach rzeczywistości,
Jak po grzywach fal skacząc po morzu,
Rozbijasz pułapki eternalizmu i nicości,
O tak ty! Mój Aniele Stróżu!

W ekstatycznym uniesieniu
Prowadź mnie ku wniebowstąpieniu
Prowadź mnie ku zagładzie
Coraz dalej!
Coraz naprzód!
Coraz prędzej!
Proszę, Proszę ZGŁADŹ MNIE!!!
Bym przejrzał wreszcie
Na ten Lotosowy Kwiat
Któremu od dawien dawna
Na imie wszechświat!

jerez   
totylko_ja ---> jerez
04 października 2005, 15:26
...i gotowe! spłonęłam dziewiczym rumieńcem... :))
03 października 2005, 19:37
No a ja się już zaczynałam martwić. I widzę, że nie bezpodstawnie. Mój drogi, piszesz pięknie, pisz dalej i dbaj nam o siebie!
03 października 2005, 18:47
miło mi to słyszeć ;] buziak zatem :*
padaPada
03 października 2005, 16:55
Yo Ziomal. Bleda tam masz jednego z tym dionizyjskim a tak poza tym to... a co ja bede Twoje filmy ocenial ;) Ciesze sie ze jestes i tyle. :D
03 października 2005, 15:57
...wróciłeś...nareszcie...nie uwierzysz,ale często tu wpadałam w poszukiwaniu ciebie...
(mam nadzieję,że ze zdrowiem już w porządku,dbaj o siebie)...

Dodaj komentarz