Archiwum październik 2005, strona 1


paź 29 2005 siurek
Komentarze (6)

"... podwinął mi się troche siurek.. usiu siusiu siusiu si."

fragment jakiejś wiejskiej piosenki zasłyszanej przez kumpla na imprezie w remizie.

jerez   
paź 29 2005 Bez tytułu
Komentarze (2)

Dostałem mały zielony samochodzik z Chio chipsów od mojego bratanka. Miłe. Postawie go na ołtarzu, jako jeden z najcenniejszych artefaktów ;)

A poza tym znalazłem stare sztruksy w szafie. Miodowe. Fajne.

Siedzę zatem przy kompie (od samego rana - sic!) i łowię z przestrzeni srebną łyżeczką kolorwe dźwięki Amon Tobin. Zaraz bedę śniadanko wtranżalał, a potem bede się bawił w murarza na cmentarzach.... a tu zima.  

Jest ok.

 

jerez   
paź 28 2005 Bez tytułu
Komentarze (5)

No i się zaczęło. Na drogach coraz więcej świateł, które jadą jakby nie wiedziały o tym. Szlag człowieka trafia. Właśnie wróciłem z bratem z cmentarza, z grobu mojej babci. Chcieliśmy go polepić, bo popękał, ale nie zdążyliśmy. Ręce mi zmarzły jak diabli! Chciałem napuścić do nich trochę energii, ale od stukania w klawiaturę stały się totalnie nie czułe na wszelkie bodźce... a tu tyle projektów do roboty! I znowu dzisiaj mi dosrali dwoma nastepnymi. No, ale czego się spodziewałem? wiedziałem, że tak będzie. Tylko, że ten typ z instrumetarium, byle doktorek w wieku 28 (?) , niech bedzie 30 lat, a zachowujący się jakby miał kij w dupie. Strasznie nie miły był. Dopiero jak zobaczył, że nie kurczę się pod jego spojrzeniem to zluzował. Co on sobie myślał? że niby co ja jestem? że bedzie mnie ruchał w dupę? Nie ważne. Olałem jego aparycję, skoncentrowałem się na doświadczeniu otwartości i nagle... cyk. Wszystko znikło. Po prostu siedzieliśmy sobie, a wychodząc zauważyłem, tak jakby koleś się ... uśmiechał? Może puścił bąka albo chce mnie udupić. Czas pokaże.

jerez   
paź 28 2005 Bez tytułu
Komentarze (3)
jerez   
paź 28 2005 jerez tańczy
Komentarze (1)
jerez